1 "Moja historia"
Hej kruszyno, motylku, chudzinko, malutka, kochana dziewczyno !
Wiele jest powitań , które mogłabym tutaj zastosować ze względu na kategorię mojego bloga.

A to doprowadziło mnie do tego - że się załamałam. A najlepszym lekarstwem na to ,by jakoś się od nowa poskładać , jest założenie nowego bloga. Od początku , od samych podstaw- żeby przeszłość się zupełnie nie liczyła.
Na blogerze byłam już 3 razy pod 3 innymi nazwami.
Pierwsze dwa zostały zablokowane , co doprowadziło mnie do porażki uczuciowej , która równała się z przytyciem połowy tego , co schudłam.
Potem pojawiłam się ponownie , pełna sił , ale świat i przyjaciele obrócili się przeciwko mnie - zaczęłam zajadać smutek co doprowadziło to tego , że już w zupełności cofnęłam się do początku - albo i gorzej.
Po przeszłości zostały tylko wspomnienia , zdjęcia gdzieniegdzie mimo iż starałam się je usunąć, a także ból w oczach i smutek kiedy spoglądam w lustro.
Kiedy wróciło mi te 10kilogramów zaczęłam patrzeć na siebie tylko i wyłącznie tak, jakbym patrzyła na osobę , która się poddała i zaprzepaściła wszystko, co udało jej się zdobyć. Do mojej idealnej wagi brakowało mi 3kg. A teraz ? No cóż , mogę w bólem w sercu napisać ,że jest to różnica 14 kilogramów. Na pewno wiecie jakie to jest uczucie. Tak się stoczyć i załamać. Pewnie nie jedna z was była też w takiej sytuacji ,ale jesteście silne i dajecie rade zaczynać od nowa - ja nie.
Każdego dnia jedząc cokolwiek , nie ważne co by to było - miałam licznik w głowie , głos który mówił mi że utyję jeszcze bardziej , że jestem okropną świnią.
W ciuchach , w których wyglądałam nieziemsko w tamtym czasie , teraz ledwo się w nie mieszczę.
Przestałam ćwiczyć - to największy grzech.
Sport przez 8 lat był moim sprzymierzeńcem a ja zupełnie go poświęciłam. Chciałam zacząć , ale moja waga mi na to nie pozwala - ból w kolanach jest nie do zniesienia , więc najpierw - muszę radzić sobie bez ćwiczeń. Samą dietą.
chciałabym wymazać tamte dni i zacząć od nowa. Nowy start - nowa ja.
Po wakacjach , wyprowadzam się. Nowe miasto , nowa szkoła. Chciałabym też dać sobie szansę z nowym ciałem , nowym umysłem. Oczyszczonym .
To nie jest tak , że chce mi się jeść. Ja jem z nudów.

Moja mama mówi , że jestem żałosna - tyle schudłam , a teraz znowu jak pączek.
Tata mówi , że nie mogę tak wyglądać , bo chłopak mnie nie zechce żaden ...
Mówcie mi Marta. Mam 175wzrostu i ważę aktualnie 72 kilogramy. Rozmiar spodni 38-40 , bluzki M. Wyprowadzam się do Szczecina , pływałam 8 lat. Kocham biegać , ale kolana mi na to nie pozwalają.
Chcę się zmienić.
Chcę wrócić do dawnej mnie.
Pomożecie mi ?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wasze diety ! <3
Cieszę się, że jesteś ♥ Będę wytrwale trzymać kciuki za Ciebie i masz moje wsparcie. Może mogłybyśmy się jakoś skontaktować? Co Ty na to? Wydaje mi się że jesteśmy bardzo podobne mentalnie :*
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że musiałaś słyszeć takie słowa od rodziców :c Mamy podobny wzrost i zainteresowania ( anime/manga ) ^^ Oczywiście, że pomożemy :) Właśnie po to tu jesteśmy! Żeby wspierać i być wspierane :3 Trzymaj się !
OdpowiedzUsuńTo przerażająco smutne, że rodzice w ogóle nie zwracają uwagi na to, co mówią. Kochana, nie przejmuj się nimi. My jesteśmy z Tobą, będziemy przy Tobie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło!
Witaj maleństwo. Na wstępie dziękuję za przemiły komentarz na moim blogu.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że z nami jesteś. 14 kg to nic strasznego. Wszystko jesteś w stanie nadrobić. Najważniejsze jest to jak jesz, mniej ważne ile. Lepiej zjeść kq marchewek niż pizze. Jedzenie z nudów to także moja zmora. Dlatego pod ręką mam zawsze warzywa i owoce. Jeśli musisz już coś zjeść, chwytaj za świeży groszek, fasolkę szparagową, szparagi, brokuły, brukselkę,truskawki, gotuj sobie zupki warzywne na bazie 2-3 warzyw i blenduj, to zasyci Cię na pewnien czas(niezapomnij aby dodać ziół) Nie wiem co mogę Ci jeszcze poradzić na początek, ale jeśli potrzebujesz jakiejś rady, to jestem i czekam aż się odezwiesz. Na razie to tyle kochana,trzymaj się ciepło :*
Znam tę kąśliwe uwagi. Ja nie raz słyszałam różne komentarze od brata, taty, babci. To nie pomaga :( Zapraszam do mnie: chcebycchuda98.blog.pl
OdpowiedzUsuńA ja jestem Oliwia i mam 175 cm wzrostu i taką samą wagę. Skarbie..uda nam się osiągnąć cel.
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło, że mogę Ciebie poznać i czytać Twojego bloga. Pamiętaj, ze tutaj uzyskasz wsparcie wielu dziewcząt.
Na nas możesz liczyć.
Buziak ! <3
https://olimoth.blogspot.com/